wtorek, 17 lipca 2018

Warszawskie Targi Książki 2018 – Rozdział 3: Instynkt (Ł)owcy


Obiecane na samym początku przedstawienie zdobyczy upolowanych na 9 majowych Warszawskich Targach Książki. 

Jako ostatni już wpis na ten temat dokonany bagatela dwa miesiące po imprezie. Tą tematykę zostawiłam sobie na koniec gdyż następnie przejdziemy płynnie do kolejnej serii - zakupowej.

Po cóż idzie się na targi jeśli nie po to aby wydać na książki ciężko zarobione pieniążki? No dobra, były jeszcze panele dyskusyjne i inne (opisane wcześniej mniej lub bardziej dokładnie) przygody, ale jak sama nazwa wskazuje, tego typu imprezy nastawione są na kupowanie. Szaleństwo to nie ominęło także i mnie, chociaż większość zdobyczy nabyłam na stoiskach antykwarycznych. Trzeba też przyznać, że prawie wszystkie stoiska poszczególnych wydawnictw miały całkiem przyzwoite "promocje targowe" – książeczki można było nabywać na przykład z 20, 25, 30% rabatem czy 3 w cenie 2.
W większości moje łupy stanowią uzupełnienie posiadanych przeze mnie a zakupionych kiedy indzie okazyjnie serii różnej maści i wielkości. W sumie przytargałam sześć sztuk – cztery wyszperane na stoiskach antykwariatów i dwie nowości, zakupione bezpośrednio u wydawców.
Zacznę może od tych "z drugiej ręki" (a może nawet trzeciej, któż to może wiedzieć?).


Dominik Sokołowski – Kwiat paproci


Pierwszy tom trylogii Kroniki Arkadyjskie, którego to tom drugi Adamantowy miecz zakupiłam kiedyś byłam w Auchanie za zawrotną kwotę chyba 8 czy 9zł licząc, że pozostałe tomy też kiedyś zdobędę (cała seria widnieje na mojej na Wishliście). Na chwilę obecną do pełni szczęścia brakuje mi tylko ostatniego tomu Słowo stworzenia, ale zapewne i jego gdzieś we właściwym czasie wypatrzę w przyzwoitej cenie. Za Kwiat paproci zapłaciłam 5zł (HA! Utargowałam i jestem z siebie dumna!) gdyż książka nie jest w stanie idealnym, ale za tą cenę akceptowalnym.


Hanna Fronczak – Od nowiu do pełni


Pierwszy tom dylogii o alchemikach – podobnie jak w przypadku wielu innych kupiłam gdzieś okazyjnie część drugą, orientując się dopiero w domu i po konsultacji z wujkiem Google, że jest to część większej całości i to jeszcze część bynajmniej nie początkowa. Ale co się odwlecze....
Tym samym dzięki Targom i wydanym 10 zł mam już komplet, który grzecznie, solidarnie czeka sobie na półce na przeczytanie – wreszcie mogę, bo przecież bez sensu było zaczynać od końca.


Tim Lebbon – Zmrok


Ostatnia już w tym składzie część pierwsza z wielu – tom pierwszy dylogii Noreela. Z całej tej radości, że zapłaciłam za niego tylko 10 zł, nie zauważyłam, iż jest to egzemplarz recenzencki (a przecież było napisane, na okładce, po polsku i nawet drukowanymi literami). Niemniej fakt ten raczej w czytaniu nie przeszkadza (ma bardziej efekt psychologiczny) więc i tę mini-serię mogę już uznać za kompletną.


Matthew Woodring Stover – Ostrze Tyshalle'a cz. 2


Druga część, drugiego tomu serii Akty Caine'a (kurcze, brzmi jak koligacje rodzinne w operach mydlanych: mojego brata siostry żony babcia ze strony wujka). W chwili obecnej do kompletu brakuje mi już tylko ostatniego tomu Prawo Cain'a. Kupiona za 10 zł "bo była" a ogólnie trudno ją dostać z pierwszej ręki. Stoi sobie już z siostrzyczkami na półce i czeka na najmłodszą.


Z nowości wydawniczych zdecydowałam się na dwie (oczywiście gdybym miała nieograniczone (albo przynajmniej mniej ograniczone) fundusze musiałabym tam podjechać dostawczakiem, ale niestety musiałam się dość mocno hamować, ze względu na planowany spory wydatek (ale o tym wkrótce).


Remigiusz Mróz – Zerwa


Wspominany już i szeroko opisany w poprzednim poście finalny tom serii z zakopiańskim komisarzem Wiktorem Forstem. Ponieważ całą akcję dotyczącą tej konkretnej książki i jej historii macie już nad wyraz dokładnie zrelacjonowaną TU, więc na niniejszym wspomnieniu poprzestanę.


Ostatnia pozycja nabyta przeze mnie na tegorocznych Warszawskich Targach Książki musi na razie pozostać tajemnicą. Ma być to bowiem prezent a osoba zainteresowana nie powinna dowiedzieć się o nim przedwcześnie. W odpowiednim czasie niniejszy post edytuję, dodając brakujące treści – chwilowo musicie uzbroić się w cierpliwość.



I wraz tym tajemniczym akcentem to dobiegły końca moje relacje z 9 Warszawskich Targów Książki (po prawie dwóch miesiącach – szyyyyybka jestem). 

Zaczynam nastawiać się już mentalnie na następne –
23 - 26 maja 2019. Okr
ągła rocznica więc na pewno będzie się działo...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz