niedziela, 30 września 2018

Cisza


Miało być o czym innym... W sumie to nawet nie będzie wpis w tematyce bloga... ale jestem pod takim wrażeniem, że po prostu musiałam.

Otóż byłam dziś na Klerze.
W końcu dzień święty należy święcić. 
Nie poszłam tam ani jako antyklerykał ani zagorzała obrończyni instytucji kościoła. Poszłam z ciekawości. Z otwartym umysłem. 


Po seansie mogę powiedzieć jedno. Film jest dobry. Naprawdę dobry. Mam wrażenie, że widzowie, po obejrzeniu trailerów, przychodząc do kina spodziewali się komedii. A dostali obraz o rzeczach trudnych, które jednak nie zostały pokazane wulgarnie a mądrze w swoistym połączeniu naturalizmu i symbolizmu.

Wbrew pozorom to nie jest to też film o Kościele, przynajmniej moim zdaniem. To jest film o ludziach. Ludziach skrzywdzonych, słabych, ułomnych, grzesznych, pysznych, złych... ale też dobrych, mających odwagę stanąć twarzą w twarz z własnymi demonami i wziąć w obronę tych słabszych.

A gdzie tu w takim razie tytułowy kler? Cóż, wszędzie znajdą się "czarne owce" oraz ci, którzy ich wybryki zechcą zamieść pod dywan. Tak jest po prostu łatwiej – przynajmniej na początku – bo potem okazuje się, że jeśli ktoś pociągnie za jeden wystający kłaczek, wylezie też cała reszta plugastwa, z karaluchami które się tam po drodze zalęgły włącznie. Nie od dziś wiadomo też, że władza deprawuje a władza absolutna deprawuje absolutnie. Co więc z tymi, którym powierzono, nie byle co, a rządy dusz? Podsumowałabym to fragmentem piosenki zespołu Lao Che:
"Miałem ambicję, stworzyć taką rezolutną rasę.
A wyście to tak, po ludzku,
Po ludzku spartolili"

Najbardziej jednak ze wszystkiego, zafrapował mnie nie sam film, a reakcja publiczności
Wszyscy znamy ten moment kiedy na ekranie zostanie już pokazana ostatnia scena, pojawiają się napisy końcowe, ludzie wstają, zaczynają się zbierać do wyjścia, ubierają kurtki, zabierają rzeczy, całkiem głośno rozmawiają, śmieją się, komentują sceny z właśnie obejrzanego filmu, omawiają co będą robić za chwilę: "A po kinie pójdziemy na kremówki", może by jeszcze drobne zakupy przed powrotem do domu...
A tu NIC. Cisza.
Sala była pełna (w końcu premiera była nie dalej jak dwa dni temu). Dawno nie byłam na tak obleganym seansie. I mimo to, mimo tej ilości ludzi, była CISZA, z rzadka tylko przerywana nieśmiałymi szeptami czy uwagami wymienianymi półgłosem. Pond setka osób, przez kilka minut czekała tak, aż obsługa otworzy drzwi. A każdy zatopiony był we własnych myślach. Stałam tam na środku sali i patrzyłam na reakcję tłumu. I właśnie to było najbardziej fascynujące*.

Jest to chyba najlepsze świadectwo na temat wartości filmu Kler
I z tym Was zostawię.


..........................................................................................
*Cytując Alutkę z Rodziny Zastępczej.



niedziela, 23 września 2018

Wężykiem! Wężykiem!



Książki oznaczone mitycznym wężykiem, Uroborosem zwanym... czyli kolejna pokazywajka.


Unboxing na pierwszy dzień jesieni. Padło na paczkę z perełkami, jakie Kłobook wypatrzył na wspólnej promocji Foxgames i Uroboros'a. Wspominałam o niej niedawno na face(kło)booku. Stosunkowo rzadko się zdarza, aby całe zamówienie stanowiły wyłącznie pozycje z Wishlisty (z reguły znajdę sobie jeszcze coś ciekawego spoza niej), ale tym razem właśnie tak było. Przewaga autorów rodzimych, zamknięcie jednej serii – jednym słowem, udane polowanie.

Jako, iż jest to wyprzedaż wydawnictwa, wszystkie nabyte przeze mnie tytuły ukazały się nakładem jedynego w swoim rodzaju i niezastąpionego Wydawnictwa Uroboros (składowa Grupy Wydawniczej Foksal). Dodatkowo, akurat tak niechcący wyszło, że książki kosztowały mnie 12zł za sztukę (bo były też i droższe). Co prawda przesyłka mogłaby być trochę lepiej zabezpieczona – słychać było jak książki przesuwają się wewnątrz paczki – ale na szczęście, mimo to, wszystkie egzemplarze dotarły w całkiem dobrym stanie.


Marcin Mortka – Ostania Sagacykl Trylogia nordycka, tom1


Pierwszy tom kolejnej trylogii jednego z moich ulubionych autorów. W dodatku w mroźnym, północnym klimacie nordyckich sag. Powracający do kraju król przywozi ze sobą nową wiarę a wszelkie głosy sprzeciwu są konsekwentnie i krwawo uciszane. Starzy Bogowie jednak nie tak łatwo dadzą się wykorzenić z dusz niepokornych wikingów a ci, których misjonarze Chrystusa wykluczają ze swej owczarni, także nie będą w milczeniu znosić krzywd i poniżenia. 
Wedle opisów jest tam wszystko, czego należałoby się spodziewać po solidnej quasi-historycznej fantastyce. Prawie 500 stron objętości, miękka okładka. Cena jak wspomniałam 12zł
Też postanowiłam sobie zbierać tę serię, a co?!


Marta Kisiel – cykl Dożywocie
Tom 1. Dożywocie
Tom 2. Siła niższa


Przeczytałam kiedyś, nie pamiętam już gdzie, opowiadanie Marty Kisiel o dziwnym spadku niejakiego Konrada Romańczuka... i się zakochałam. W nietuzinkowych postaciach, żywym, ciętym języku i zgryźliwym humorze. Kiedy zaś okazało się, że rozwinęło się ono w pełnoprawną powieść, ba – serię powieści, od razu wszystkie z nich, w te pędy, wpisałam na Wishlistę. Z migającym czerwonym dopiskiem ASAP przy każdym. Jeśli więc ktoś proponuje mi kupno aż dwóch takich fabrycznie nowych rarytasów za 12 zł/szt a nie prawie 40zł – to moją jedyną odpowiedzią może być tylko stanowcze "Tak! Poproszę!"
Książki naprawdę ładne graficznie. W dodatku promocyjny egzemplarz Dożywocia to wydanie drugie, rozszerzone o opowiadanie Szaławiła. Ilość lektury przyzwoita: około 400 (tom 1) i 300 stron (tom 2).


Maggie Stiefvater – cykl Król Kruków
Tom 3. Wiedźma z lustra
Tom 4. Przebudzenie Króla


Ostatnie dwie części bardzo popularnego cyklu fantasy dla młodzieży Król Kruków. Poprzednie już posiadam, więc niniejszym serię uważam za kompletną - to właśnie ją wspominałam na początku. Stanowi ona zapis historii grupy nastolatków obdarzonych niezwykłymi magicznymi zdolnościami, każde z nich innymi. Chcą oni odnaleźć legendarnego walijskiego króla Glendowera. Każde z innych powodów. Jednak nie są oni jedynymi poszukiwaczami Króla Kruków, a po drodze, w ciemnościach czają się istoty, których lepiej nie niepokoić.
Oprawy miękkie z bardzo ładnymi grafikami na frontach. Objętość około 300 i 450 stron. Zapłaciłam po 12 zł za sztukę przy cenie okładkowej 39,90 zł.


Powyższa akcja promocyjna w ogóle obfituje w stosunkowo nowe, popularne i poszukiwane pozycje w przystępnych cenach. Wyprzedaż jeszcze trwa więc może i Wy coś tam dla siebie wypatrzycie, czego Wam serdecznie życzę.
(link do strony)




poniedziałek, 17 września 2018

Owadzia jesień


O tym, że o tej porze roku, nie tylko na chmary "chińskich biedronek" należy zwrócić uwagę. Bo te portugalskie bywają bardziej przyjazne.

Tak, Moi Drodzy, mam namyśli TE Biedronki, należące do Jerónimo Martins SGPS, S.A. Dlaczego o nich wspominam? Ponieważ od dziś, to jest 17 września, ruszyła tam promocja na książki. Może nie jest super-hiper-ultra tanio, ale powiedziałabym, że naprawdę przyzwoicie. Co prawda, ta sieć marketów potrafiła robić znacznie bardziej intratne wyprzedaże, np. TAKIE czy TAKIE, niemniej tym razem też nie jest źle. 
Akcja nosi nazwę Megapaka Beletrystyka i właśnie pakiety a właściwie dwupaki książek, różnych gatunków i autorów, możemy na niej znaleźć. Raczej każdy miłośnik literatury wypatrzy coś w swoim guście. 
Jeden zestaw kosztuje 29,99 zł, co w przeliczeniu daje 15 zł za sztukę – jak napisałam wcześniej – całkiem przyzwoicie, zważywszy na dość ciekawe tytuły:





Akcja trwa do 30 września lub tradycyjnie do wyczerpania zapasów. Oczywiście, zapewne w zależności od sklepu asortyment może się różnić. 

Jeśli uda mi się wybrać jakoś na dniach do Biedronki, może się i skuszę np. na tego Sebastiena De Castell'a, bo bez tego Kłobook pewnie nie da mi żyć.

I jeszcze na koniec, link do strony promocji

  

piątek, 14 września 2018

Wernisaż


... czyli mocno spóźniony unbooxing wyprzedażowej przesyłki od Wydawnictwa Galeria Książki.


Akurat to, że znowu uległam pokusie bo była promocja, nie jest żadną nowością. Nowością świecą za to piękne książeczki, które dzięki niedawnej wyprzedaży trafiły pod nasz dach (mój, Kłobooka i Pana Zdzisława – dwa pierwsze osobniki utonęły w książkach, ten ostatni z wielkim ukontentowaniem zaanektował karton).
Część tytułów, które dostępne były w promocji, mam już dzięki poprzedniej (kwietniowej) akcji wyprzedażowej. Ale, że tym razem było ich dużo więcej (prawie 50), to 13 kolejnych trafiło na, i tak już dawno zapchane do granic możliwości, półeczki. Radość jest tym większa, że wszystkie są oczywiście nowe oraz dotarły do mnie w stanie idealnym i nawet mój wewnętrzny fetyszysta-esteta nie ma się do czego przyczepić.
Oto, co tym razem udało się upolować...


Victor Milan – Księżniczka Dinozaurów – cykl: Władcy Dinozaurów, tom 3


Na kwietniową wyprzedaż była zbytnią świeżynką ale na sierpniowo-wrześniową już się załapała. Fakt ten ogromnie mnie cieszy, gdyż właśnie kilka miesięcy temu nabyłam dwa pierwsze tomy serii: Władców Dinozaurów i Jeźdźców Dinozaurów, za równie przystępną cenę, to jest 10 zł/szt. Tym samym posiadam już kompletną serię, łącznie z niniejszym najnowszym tomem (wydanym w lutym 2018). Oczywiście nieodmiennie zachwycają mnie okładki tłoczone we wzór gadziej skóry – przecudnej urody są!
Stron dużo (grubo ponad 500) – objętość podobna jak w przypadku poprzednich części. Pozostaje tylko szykować herbatkę i koczyk.


Danielle L. Jensen – Niedoskonali – cykl: Trylogia klątwy, prequel


Kolejna "lektura uzupełniająca" posiadaną już część danej serii. W kwietniu nabyłam wszystkie trzy tomy cyklu i jak widać wyrażona tam nadzieja na znalezienie brakującego prequelu, wydanego w końcówce 2017 roku, znalazła odzwierciedlenie w rzeczywistości. Tym razem pozycja zbyt nowa na wyprzedaż już nie była, w związku z czym zapłaciłam za nią bardziej niż przyzwoite 10 zł. Spodziewałam się, szczerze mówiąc, książki bardziej obszernej, biorąc pod uwagę objętość tomów 1 – 3, ale 300 stron to nie jest znowu wcale tak mało. Wydanie spójne graficznie z serią. Okładka miękka ze skrzydełkami.


Trudi Canavan – cykl Trylogia Zdrajcy:
Tom 1. Misja Ambasadora
Tom 2.
Łotr
Tom 3. Królowa Zdrajców



Seria opisująca losy potomków bohaterów Trylogii Czarnego Maga tejże autorki. Niby już czytałam i nawet w sumie na Wishliście "Zdrajcy" się nie pojawiali, ale jak tu się powstrzymać, kiedy kompletne, szyte wydanie w twardej oprawie, dostępne jest za 10 zł/szt.? Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że cena okładkowa tej wersji przekracza 50 zł, a realna wartość jednego tomu, to nie mniej niż trzydzieścikilka złotych. I pamiętać trzeba - nie są to żadne zwroty czy egzemplarze poekspozycyjne, tylko nowe, pełnowartościowe produkty. No zwyczajnie się nie da nie nabyć.


Karen Miller - cykl Królotwórca, Królobójca 
Prequel: Skażona Magia 
Tom 1. Nieświadomy Mag 
Tom 2. Przebudzony Mag




Kompletna, nowa seria fantasy – dwa tomy, plus prequel – uznanej kanadyjskiej pisarki. Z opisów wynika, że znajdziemy tam wszystko czego oczekiwać można by po klasykach tego gatunku: magię, potężnych czarowników, wojny, intrygi, walkę o władzę i oczywiście dyżurną instytucję "wybrańca", jak zawsze niezdającego sobie sprawy z własnego potencjału.
Seria zapowiada się solidnie, do tego ma całkiem dobre oceny wśród internetowych czytaczy. Grzechem więc byłoby nie kupić całego cyklu za regularną cenę jednego tomu. Książeczki są przyjemnie grube (i kto mi powie, że grube nie jest piękne?), liczące po około 600, 700 stron każda. Muszę też zaznaczyć, iż bardzo podoba mi się sposób skomponowania okładek Nieświadomego i Przebudzonego Maga, gdzie jedna stanowi niejako przedłużenie drugiej (patrz zdjęcia). Skażona Magia nie jest już tak zharmonizowana, ale projekt okładki pozostaje przystający graficznie do koncepcji serii. Oprawy miękkie ze skrzydełkami.


Cykl Dzieci Rybaka 
Tom 1. Utracona Magia 
Tom 2. Odzyskana Magia



Inna seria Karen Miller, stanowiąca kontynuację losów dorosłego już Ashera (i jego syna) w uniwersum Lur. Kolejne katastrofy, uśpione zło, zakazana magia... Mój ulubiony typ fantastyki i to pełną gębą. Podobnie jak te powyższe, książki są przyjemne objętościowo. Okładki miękkie ze skrzydełkami.


Erika Johansen – cykl Królowa Tearlingu
Tom 1. Królowa Tearlingu
Tom 2. Inwazja na Tearling
Tom 3. Losy Tearlingu




Pełna, 3-tomowa seria fantasy, w której to "Młoda księżniczka musi upomnieć się o tron i stoczyć bój z potężną czarownicą w decydującej rozgrywce między światłością a mrokiem". Może brzmi trochę sztampowo i ewidentnie zalatuje young adult, ale zbiera niezłe recenzje... więc dlaczego by nie? Za 1/3 ceny rynkowej? Szczególnie, że wydanie, jakie dostępne było w promocji, jest naprawdę świetne: twarda, szyta oprawa w moim ulubionym przewodnim kolorze (czarnym) ze złoceniami. A już grzbiety urzekły mnie szczególnie. Czyż nie są przepięknie stylizowane?


I tak oto po raz kolejny nabyłam kilka kompletnych serii w cenie jednej ich części oraz przy okazji uzupełniłam dwa tomy brakujące mi do całości pakietów. Dzięki Ci Galerio Książki za Twoje zacne promocje! 

 
Poprzednie dwa tygodnie, w ogóle upłynęły mi pod znakiem tego wydawnictwa. W Expansie udało mi się bowiem wygrzebać kilka egzemplarzy z kolejnych dwóch innych serii: jedną całą, drugiej pół. 
 
Ale o tym to już innym razem...