Rzecz
będzie o owadach pożytecznych
Przyszła
wiosna a co za tym idzie budzą się wszelkiego rodzaju owady –
zarówno te mniej jak i bardziej przyjemne. "Owadzie"
sklepy też się ocknęły i to bardzo, że tak powiem, baaardzo
pożytecznie....
Uwaga
moi drodzy! Jak się okazuje sieć sklepów Biedronka ma obecnie
całkowicie nieprzyzwoitą promocję na książki. Bo nie dość, że
są po dyszce za sztukę (no dobrze 9,99 dla ścisłości) to
jeszcze w opcji 3 za 2 (czyli płacimy za dwie a dostajemy trzy). W
przeliczeniu wychodzi to niecałe 7 zł za książkę, czyli naprawdę
po taniości.
Wybierać
jest z czego (link do strony promocji wrzucam na końcu wpisu) bo
tytułów na tak zwanym Wiosennym kiermaszu książek
jest kilkadziesiąt. Mix autorów i gatunków - na pewno każdy
wygrzebie coś dla siebie. Przy czym z docierających do mnie
informacji wynika, że podane na stronie Biedronki tytuły nie są
jedynymi dostępnymi i trafić można także na inne pozycje, w
zależności od sklepu.
Cała
akcja już trochę trwa bo od 6 kwietnia ale do 19 jeszcze jest
trochę czasu na obskoczenie okolicznych Biedronek.
Ja w
piątek i sobotę niestety wynalazłam tylko 3 interesujące mnie
tytuły. Oczywiście tego, na którym mi najbardziej zależało
(brakujący tom serii) nie było ale jak wiadomo życie bywa
złośliwe. Dość, że przygarnęłam trzy nowe książeczki, które
niniejszym umieszczam w rosnącej kolejce "do przeczytania"...
Co
nabyłam widać już na zdjęciach powyżej, ale wypadałoby
powiedzieć kilka słów o każdej z pozycji. I tak...
Leonie
Swann Krocząc w ciemności
Książkę
nabyłam przez wzgląd na autorkę znaną mi ze Sprawiedliwości
owiec i Triumfu owiec. Według informacji na okładce to "Absurdalna
powieść nie całkiem filozoficzna", której bohater "Julius
Birdwell, mistrz złotniczy, treser pcheł i artysta włamywacz mimo
woli, z całej duszy pragnie móc wreszcie wieść żywot spokojny i
nieposzlakowany". Niestety pragnienia swoje a życie swoje,
więc wobec piętrzących się problemów i dziwnych wydarzeń musi
podjąć grę z nie do końca (a właściwie w ogóle) przewidywalną
rzeczywistością.
Rokuje
na całkiem przyzwoitą lekturę
Książka
liczy sobie lekko ponad 420 stron. Ładnie wydana (Prószyński
i S-ka), w twardej oprawie, spójnej graficznie z poprzednimi dwiema
wspomnianymi przeze mnie powieściami tej autorki. W środku wynalazłam też zakładkę reklamową. Cena okładkowa:
38 zł, cena biedronkowa: 9,99; dzięki promocji 3 za 2 w przeliczeniu
wydałam na nią niecałe 6,70 zł.
Stuart
Hill
Krzyk
Icemarku. Kroniki Icemarku, tom I
Klinga
ognia. Kroniki Icemarku, tom II
Wyglądały
na przyzwoitą fantastykę to wzięłam, bo ani tytuł ani nazwisko
autora nic mi nie mówiły. Sugerując się opisem na okładce mamy do
czynienia z klasycznym wzorcem ratowania kraju wobec kryzysu i
przeważających sił państw ościennych, osadzonym w raczej
standardowym świecie fantasy. Sądząc po tym, iż jednym z patronów
medialnych jest Bravo, będzie to prawdopodobnie powieść skierowana do
młodszego czytelnika. Ale takie też bywają niezgorsze. Cóż...
poczytamy zobaczymy...
Książeczki
są przyjemne objętościowo – około 500 stron każda, przyzwoicie
wydane (Galeria Książki) w oprawie miękkiej ze skrzydełkami. Ceny
okładkowe: 34,90 zł; zapłaciłam jak w przypadku poprzedniej po
niecałe 6,70 zł za sztukę.
Dodać
muszę, że wbrew moim obawom naklejki, zarówno te czerwone z przodu jak
i z kodem kreskowym z tyłu okładki, bardzo ładnie schodzą
nie pozostawiając śladów kleju na książkach. Osobiście nienawidzę
przypadków kiedy coś szpeci okładkę, zapewne z racji mojego
fetyszyzmu książkowego. W tym przypadku na szczęście jest cacy a
my możemy udawać, że zapłaciliśmy za nie cenę okładkową ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz