niedziela, 15 kwietnia 2018

Polowanie na Biedronki

Rzecz będzie o owadach pożytecznych



Przyszła wiosna a co za tym idzie budzą się wszelkiego rodzaju owady – zarówno te mniej jak i bardziej przyjemne. "Owadzie" sklepy też się ocknęły i to bardzo, że tak powiem, baaardzo pożytecznie....




Uwaga moi drodzy! Jak się okazuje sieć sklepów Biedronka ma obecnie całkowicie nieprzyzwoitą promocję na książki. Bo nie dość, że są po dyszce za sztukę (no dobrze 9,99 dla ścisłości) to jeszcze w opcji 3 za 2 (czyli płacimy za dwie a dostajemy trzy). W przeliczeniu wychodzi to niecałe 7 zł za książkę, czyli naprawdę po taniości. 

 

Wybierać jest z czego (link do strony promocji wrzucam na końcu wpisu) bo tytułów na tak zwanym Wiosennym kiermaszu książek jest kilkadziesiąt. Mix autorów i gatunków - na pewno każdy wygrzebie coś dla siebie. Przy czym z docierających do mnie informacji wynika, że podane na stronie Biedronki tytuły nie są jedynymi dostępnymi i trafić można także na inne pozycje, w zależności od sklepu.

Cała akcja już trochę trwa bo od 6 kwietnia ale do 19 jeszcze jest trochę czasu na obskoczenie okolicznych Biedronek.



Ja w piątek i sobotę niestety wynalazłam tylko 3 interesujące mnie tytuły. Oczywiście tego, na którym mi najbardziej zależało (brakujący tom serii) nie było ale jak wiadomo życie bywa złośliwe. Dość, że przygarnęłam trzy nowe książeczki, które niniejszym umieszczam w rosnącej kolejce "do przeczytania"...





Co nabyłam widać już na zdjęciach powyżej, ale wypadałoby powiedzieć kilka słów o każdej z pozycji. I tak...



Leonie Swann Krocząc w ciemności



Książkę nabyłam przez wzgląd na autorkę znaną mi ze Sprawiedliwości owiec i Triumfu owiec. Według informacji na okładce to "Absurdalna powieść nie całkiem filozoficzna", której bohater "Julius Birdwell, mistrz złotniczy, treser pcheł i artysta włamywacz mimo woli, z całej duszy pragnie móc wreszcie wieść żywot spokojny i nieposzlakowany". Niestety pragnienia swoje a życie swoje, więc wobec piętrzących się problemów i dziwnych wydarzeń musi podjąć grę z nie do końca (a właściwie w ogóle) przewidywalną rzeczywistością.

Rokuje na całkiem przyzwoitą lekturę

Książka liczy sobie lekko ponad 420 stron. Ładnie wydana (Prószyński i S-ka), w twardej oprawie, spójnej graficznie z poprzednimi dwiema wspomnianymi przeze mnie powieściami tej autorki. W środku wynalazłam też zakładkę reklamową. Cena okładkowa: 38 zł, cena biedronkowa: 9,99; dzięki promocji 3 za 2 w przeliczeniu wydałam na nią niecałe 6,70 zł.






Stuart Hill

Krzyk Icemarku. Kroniki Icemarku, tom I

Klinga ognia. Kroniki Icemarku, tom II


 
Wyglądały na przyzwoitą fantastykę to wzięłam, bo ani tytuł ani nazwisko autora nic mi nie mówiły. Sugerując się opisem na okładce mamy do czynienia z klasycznym wzorcem ratowania kraju wobec kryzysu i przeważających sił państw ościennych, osadzonym w raczej standardowym świecie fantasy. Sądząc po tym, iż jednym z patronów medialnych jest Bravo, będzie to prawdopodobnie powieść skierowana do młodszego czytelnika. Ale takie też bywają niezgorsze. Cóż... poczytamy zobaczymy...

Książeczki są przyjemne objętościowo – około 500 stron każda, przyzwoicie wydane (Galeria Książki) w oprawie miękkiej ze skrzydełkami. Ceny okładkowe: 34,90 zł; zapłaciłam jak w przypadku poprzedniej po niecałe 6,70 zł za sztukę.




 
Dodać muszę, że wbrew moim obawom naklejki, zarówno te czerwone z przodu jak i z kodem kreskowym z tyłu okładki, bardzo ładnie schodzą nie pozostawiając śladów kleju na książkach. Osobiście nienawidzę przypadków kiedy coś szpeci okładkę, zapewne z racji mojego fetyszyzmu książkowego. W tym przypadku na szczęście jest cacy a my możemy udawać, że zapłaciliśmy za nie cenę okładkową ;)



Obiecany na początku link do strony promocji


Owocnych łowów ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz