Korzystając
z grudniowej promocji w Wydawnictwie MAG nabyłam wszystkie wydane do
tej pory w Polsce książki popularnej pisarki Leigh Bardugo. Oto
subiektywna i nieprofesjonalna recenzja pierwszej z serii tej autorki
jakie trafiły na polski rynek i jednocześnie rozpoczynającej wątek
fabularny całego uniwersum – Trylogia Grisza.
środa, 19 lutego 2020
wtorek, 21 stycznia 2020
MegaMiejsce dla MegaKsiążkoholików
Moi znajomi i rodzina już od dawna doskonale wiedzą, że jeśli poszukują jakiejś książki, najlepiej zwrócić się z tym do mnie, bo „Ty zawsze gdzieś taniej wynajdziesz”. Dziś zdradzę Wam jedno z moich „sekretnych miejsc”.
sobota, 16 listopada 2019
Małe Licho i anioł z kamienia, czyli przyjmę gruz...
Dziś popremierowo (jakieś dwa tygodnie, ale jednak) Małe Licho i anioł z kamienia uwielbianej przeze mnie Marty Kisiel.
Coraz więcej autorów książek dla dorosłych (tylko bez głupich skojarzeń proszę) próbuje swoich sił w pisaniu dla dzieci. I którego z nich by nie zapytać, zgodnie twierdzą oni, że ta druga grupa odbiorców, choć z przyrodzenia mniejsza wzrostem, jest daleko bardziej wymagająca niż czytelnik pełnoletni. Mimo to Marcie Kisiel po raz kolejny* udało się stworzyć, rzekłabym, arcydzieło literatury (nie tylko) dziecięcej.
piątek, 18 października 2019
Rzecz o „trochę spóźnionych lekarzach”*...
Ostatnio wpadł w moje ręce, w nader przyjemnych okolicznościach, pierwszy tom serii Uczeń nekromanty – Plaga, autorstwa E. Raj. Ponad 900 stronicowa celulozowa cegła - a takie jak wiadomo Kłobooki lubią najbardziej.
Czasem potrzebne jest człowiekowi jakieś cukierkowe cliche z nieśmiertelnym toposem Kopciuszka... Czasem zaś solidna rzeźnia, urywane głowy, fruwające flaki i paskudztwa wyskakujące z za rogu czy też stateczni z wierzchu a pokręceni w środku psychopaci. Tak dla urozmaicenia i zachowania równowagi psychicznej w przyrodzie... W Uczniu nekromanty mamy cały pakiet.
czwartek, 18 lipca 2019
P.S. Jestem na haju
Długo
mnie nie było. Prawda. Ale znalazło się wreszcie coś co sprawiło,
że wyłuskałam się wreszcie z oparów marazmu blogo-tfu-rczego:
Post Scriptum Mileny Wójtowicz.
Nie
jest to co prawda jakaś świeżynka wydawnicza, bo ukazała się
nakładem Wydawnictwa Jaguar ponad rok temu (kwiecień 2018).
Niemniej w moje ręce trafiła dopiero teraz i to na skutek całkiem
przyjemnego zrządzenia losu... ale o tym może kiedy indziej. Skupmy się na temacie...
sobota, 2 marca 2019
Love Nowe – lutowe 2019
Niby
to tylko 28 dni. Wydawcy jednak nie próżnują i nawet najkrótszy
miesiąc roku obfituje w nowości nie mniej licznie, niż te
„pełnowymiarowe”.
Subskrybuj:
Posty (Atom)